Kategorie

Wielka Szpera

Ukazała się książka "Wielka Szpera" o wydarzeniach z 1943 r. w Litzmannstadt Getto, kiedy to administracja hitlerowska zdecydowała o wywiezieniu do niemieckich obozów śmierci ponad 15 tys. dzieci, ludzi starszych i chorych. Książka dokumentuje niewyobrażalnie tragiczne wydarzenia. Opowiada o rzeczach straszliwych - powiedział PAP jeden z jej autorów Marek Miller.

"Wielka Szpera" jest publikacją o dramatycznych wydarzeniach, do których 80 lat temu doprowadzili Niemcy w Litzmannstadt Ghetto. Pod pozorem polepszenia warunków życia i pracy żydowski administrator getta Chaim Rumkowski nawoływał na początku września 1943 roku, aby, spośród mieszkańców tej zamkniętej części Bałut, wybrać jak najwięcej chorych, starszych dzieci do 10. roku życia. Ich los był przesądzony, mieli trafić do niemieckich komór gazowych. "Dajcie mi swoje dzieci" - przekonywał Rumkowski w przemówieniu podczas wielkiej szpery. Podobno Niemcy obiecali mu, że w ten sposób uratuje od śmierci większość zdolnych do pracy Żydów.

 

"Wielka Szpera" powstała dzięki współpracy łódzkiego wydawcy Mirosława Kulisia, filmowca Piotra Weycherta, który wraz Piotrem Perzem wyreżyserował film także o tytule "Wielka Szpera" oraz reportera, dokumentalisty Marka Millera, twórcy Laboratorium Reportażu na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie przed laty powstała publikacja "Europa według Auschwitz - Ghetto Litzmannstadt". "Teraz ukazała się nasza książka "Wielka Szpera". Dokumentuje ona niewyobrażalnie tragiczne wydarzenia. Opowiadają o tym sami ocalali z Litzmannstadt Ghetto" - powiedział PAP Miller. "Ta książka opisuje straszne rzeczy. A za książką stoi idea naszej autorskiej trójki. Idea powstania Muzuem Litzmannstadt Ghetto" - podkreślił.

"W Łodzi ciągle spod tynku wyłaniają się napisy, nazwy firm, fragmenty szyldów. Mówi każda kamienica (...). W Łodzi w powietrzu unosi się nostalgia trwania. (...) Gdyby nie wojna, żylibyśmy razem" - napisali w posłowiu autorzy "Wielkiej Szpery".

 

Ostatni transport, z najpóźniej zlikwidowanego przez Niemców getta na ziemiach polskich - Litzmannstadt Ghetto - wyjechał 29 sierpnia 1944 roku, kiedy jeszcze walczyła Warszawa, a za Wisłą stały sowieckie oddziały patrzące, jak wykrwawia się stolica Polski. Przez Litzmannstadt Ghetto przeszło - według różnych danych - od 200 do nawet 250 tysięcy Żydów, głównie z Łodzi i Polski centralnej oraz 20 tysięcy Żydów z Austrii, Czech, Luksemburga, Niemiec, ponad 5 tysięcy Romów oraz Sinti. Wszyscy wegetowali. Głodowali i pracowali ponad siły w zakładach, produkujących na potrzeby niemieckiego wojska.

Od 5 do 12 września 1942 roku odbywała się tzw. wielka szpera (niem. Allgemeine Gehsperre – zakaz opuszczania domów). Niemcy wywozili do swoich obozów zagłady m.in. pacjentów szpitali, ludzi starszych (powyżej 65 lat), niedołężnych, wszystkich, którzy nie pracowali a przede wszystkim dzieci do 10. roku życia. Decyzja o deportacji zapadła pod koniec sierpnia 1942 roku w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy (niem. Reichssicherheitshauptamt – RSHA). Podczas „wielkiej szpery" do niemieckich obozów śmierci wywieziono ponad 15 tysięcy osób.

Do historii przeszło przemówienie Przewodniczącego Starszeństwa Żydów w Łodzi Chaima Rumkowskiego z 4 września 1942 roku: "(…) Ojcowie i matki – dajcie mi swoje dzieci! (…) Muszę przygotować tę trudną i krwawą operację, muszę odciąć gałęzie, aby ocalić pień. Muszę zabrać dzieci, ponieważ jeżeli tego nie zrobię, inni mogą być także zabrani (...)" - mówił 80 lat temu Rumkowski. Wielu Żydów, którzy przeżyli Holocaust określali Chaima Rumkowskiego mianem kolaboranta. Tak też opisuje go większość historyków. Okupanci obiecali - jak go nazywano - "prezesowi" ocalenie, ale ostatecznie został przez nich oszukany i zginął w niemieckim obozie śmierci w Auschwitz na początku września 1944 roku.

 

W 2004 roku o tragedii ludzi stłoczonych w nieludzkich warunkach na terenie Bałut, przypomniała światu 60. rocznica likwidacji Litzmannstadt Ghetto, którą zorganizowała ekipa, rządzącego wtedy Łodzią prezydenta miasta Jerzego Kropiwnickiego. Z jego inicjatywy powstało też Centrum Dialogu im. Marka Edelmana - jednego z przywódców Powstania w Getcie Warszawskim. (PAP)

Hubert Bekrycht

hub/ dki/

www.naukawpolsce.pap.pl